O oczka Gabrynia walczymy już od listopada ubiegłego roku


O oczka Gabrynia walczymy już od listopada ubiegłego roku. Ma za sobą już trzy wizyty u profesora Balickiego w Lublinie, a leczenie przyniosło w końcu efekty.

Niestety, w kociarni Gabryś złapał kolejną infekcję oczu, które zaczęły znowu ropieć, a on znów zaczął pocierać je łapkami.

Zauważyliśmy, że owrzodzenie wraca i ponownie kociak stanął przed ryzykiem utraty wzroku.

Jesteśmy już po telefonicznych konsultacjach z profesorem. Wdrożyliśmy wstępne leczenie, ale koniecznie musimy z nim jechać na wizytę. Na jutro zwolnił się termin więc mamy mało czasu na zebranie potrzebnych środków.

Łączny koszt obecnego leczenia: zakupione kropelki, podróż, wizyta i leki do wykupienia w lublinie – to około 500-600 zł.

Jesteśmy załamani 🙁 Robiliśmy wszystko co w naszej mocy. Gabryś przez ostatnie miesiące miał kropione oczy po kilkadziesiąt razy dziennie. Każdy nasz wolontariusz wyspecjalizował się w obsłudze jego biednych oczu…czyszczenie, osuszanie, zakrapianie – tak w kółko.

Bardzo Was prosimy o pomoc w opłaceniu kontynuacji leczenia maluszka.
Link w komentarzu.
Nr konta: 26 1090 2750 0000 0001 2134 8540 z dopiskiem „na leczenie Gabrynia”

Źródło: