Osoba


Osoba, która adoptuje naszą nową kicię – Anabelkę, będzie prawdziwym szczęściarzem <3 Ale zacznijmy od tego jak do nas trafiła... Dowiedzieliśmy się o kociej mamie, która jedzie właśnie do schroniska z biletem w jedną stronę...dosłownie, ponieważ wiemy, że w tamtym miejscu wirusy szaleją i nieszczepione koty nie mają tam najmniejszych szans. Temat zgłaszania kotów bezdomnych do gmin i sposobu zapewnienia im opieki przez wiele gmin, był przez nas wielokrotnie omawiany a rzeczywistość potępiana. Do rzeczy jednak: Dowiedzieliśmy się, że anonimowa jeszcze dla nas młoda kotka, właśnie tam jedzie - i to dosłownie - była już w drodze. Po wykonaniu kilku nerwowych telefonów, udało się zmienić trasę kierowcy i zorganizować jej przyjazd do nas. U nas oczywiście bezpiecznie nie jest. Wielokrotnie mówimy jak ważne są szczepienia przed przyjęciem kota do Kociarni, lecz z dwojga złego... Teraz już możemy odetchnąć. Kotka jest po kwarantannie i szczepieniu i okazała się najwspanialszą i najsłodszą futrzastą istotą jaką świat widział. Jak jej nie głaskamy, to sama się głaska, podskakując do naszych dłoni <3 Aby zwrócić na siebie uwagę robi ósemki wokół nóg, albo po prostu robi ósemki, próbując jednocześnie nawiązać z nami kontakt wzrokowy. Jej się nie da nie kochać <3 Czy ktoś ma miejsce w sercu dla tej pięknej damy?

Źródło: