Pamiętacie kocurka uwięzionego we wnykach? Amigo nadal walczy o zdrowie i dobre samopoczucie. Powolutku wychodzi z anemii, jego rany się goją tak, że nie musi już nosić uciążliwego opatrunku…jednak wciąż widzimy go skulonego, w pozycji bólowej. Poza tym, przypałętała mu się infekcja, wymagająca leczenia antybiotykiem.
Kocurek nadal wymaga regularnych badań i leczenia. Musimy też bardzo dbać o dietę, żeby poprawić jego wyniki krwi.
Zbiórka na Amigo stanęła w miejscu, a zebrane środki zostały już dawno spożytkowane.
Musimy więc ponownie prosić o pomoc w opiece nad nim
Link do zbiórki w komentarzu do posta.