Pamiętacie naszego posta z prośbą o pomoc?
Podrzucone kociaki, nie mogły zostać zabrane do Kociarni, gdyż istniało duże ryzyko, że zarażą się jednym z najczęstszych kocich wirusów.
Śmiertelność kociąt w dużych grupach to około 90%, stąd tak często apelujemy o domy tymczasowe.
Niestety w świetle zasady: „głupiemu nie przetłumaczysz, a mądremu nie trzeba tłumaczyć”, wiele osób tego po prostu nie rozumie i nigdy nie zrozumie. Kociarnia nie jest bezpiecznym miejscem dla nieszczepionych kociąt. Powiemy więcej: Kociarnia jest dla nich wyrokiem.
Na pomoc pospieszyła, zresztą już nie pierwszy raz Fundacja Felineus za co jesteśmy ogromnie wdzięczni!
Kociaki trafiły do wspaniałego domu tymczasowego, co jest dla nas prawdziwym cudem!
Możecie wesprzeć ich zbiórkę, na utrzymanie, szczepienia i leczenie maluszków (niestety biedaczki cierpią na uporczywe biegunki).