Pamiętacie rannego psiaka, którego ogłaszaliśmy w zeszłym tygodniu? Ponoć były dwa. Jeden został wywieziony z miejsca gdzie oba zostały porzucone, a tuż po tym, na Lipie (kilka km dalej) pojawił się ten.
Czy będzie miał tyle szczęścia co poprzedni? Setki udostępnień i telefony o adopcję? Czy może zostanie bezdomnym psem i nie otrzyma pomocy?
Pilnie szukamy choćby domu tymczasowego. Psiak jest przyjazny.