Pamiętacie tego kocurka? Jego historia złamała nam serca. Od roku w klatce, od roku w izolacji…
Musimy go sprowadzić na podkarpacie.
Czy znajdzie się ktoś, kto jedzie z Zielonej Góry w naszą stronę?
Może być podkarpacie, może być Kraków.
Może być inne miasto – byle w naszych stronach.
Pomożecie?