Picasso pojawił się na ulicach Stalowej Woli jakiś czas temu. Od razu dało się poznać, że jest ciężko chory, lecz dopiero teraz, kiedy jego stan się znacznie pogorszył, udało się go złapać.
Z przerażeniem odkryliśmy, że kotek jest tak chudy i osłabiony, że chwieje się na łapkach.
Na tą chwilę nie wiemy co mu jest i jak mu pomóc. Potrzebna będzie szczegółowa diagnostyka i możliwe, że hospitalizacja.
Próbujemy też pokazać mu, że człowiek nie będzie już dla niego zagrożeniem. Kocurek bardzo się boi ludzi
Prosimy o pomoc! Obecnie diagnostyka i opieka weterynaryjna są tak drogie, że nie dajemy rady zapewnić jej każdemu kotu, którego zabieramy z ulicy
Liczymy na Waszą pomoc. Choćby symboliczną.
pomagam.pl/rmdyww
Jeśli chcecie, abyśmy ratowali kolejne takie koty – wspierajcie regularnie przez:
https://patronite.pl/kocia-wyspa