Picasso trafił do szpitala. Nadal nie wiadomo co mu jest. Podczas pobytu u nas, jego stan, mimo wielu starań, w ogóle się nie poprawił. Miał momenty ożywienia, większego apetytu, po czym nagle osłabł całkowicie.
Musimy o niego zawalczyć. Wiemy, że wiele takich przypadków da się wyciągnąć, a beznadziejne wyniki badań czasem potrafią się zmienić nie wiadomo skąd.
Prosimy o pomoc w daniu mu szansy. To jest kolejny już bardzo ciężki przypadek tej wiosny i jest nam bardzo ciężko 🙁
https://pomagam.pl/rmdyww