Piszemy z ogromną prośbą


Piszemy z ogromną prośbą!!!
Benia pilnie potrzebuje domu stałego lub tymczsowego.
Ta wspaniała i wrażliwa kotka trafiła do nas z lecznicowej klatki, w której siedziała dość długo i pani weterynarz nie udało się znaleźć jej domu. Kotka kompletnie nie odnalazła się w fundacji. Zależało nam na domu dla niej bez kotów, gdyż wiele z nich próbuje ją dominować i przykładowo: nie dopuszczały jej do miski.
Benia zamieszkała wysoko na szafkach i rzadko schodziła do nas. Mimo, że kocha człowieka i uwielbia głaskanko, zamieszanie było dla niej zbyt przytłaczające.
W końcu znalazł się dom dla Beni. Miała iść jako jedynaczka do bardzo spokojnego człowieka. Zrobiliśmy wizytę przedadopcyjną i wszystko wydawało się ok. Niestety, po jakimś czasie, kiedy chcieliśmy sprawdzić jak się miewa, kontakt okazał się utrudniony. Kiedy udało się w końcu dodzwonić, rozmowa wskazywała że opiekun jest z niej niezadowolony, gdyż nie chce się bawić i ciągle się chowa. Od razu odebraliśmy ją stamtąd… a zastaliśmy niestety mocno zestresowaną i wystraszoną kotkę, która do dziś opowiada, jak się bała i jak bardzo to wszystko przeżyła 🙁
Benia znów jest wystraszona, znów stresują ją koty i znów w swoim życiu wpadła z deszczu pod rynnę – mimo że u nas zdecydowanie otrzymuje cały ogrom miłości od wolontariuszy i zdaje się to doceniać mruczeniem i barankowaniem.
Prosimy bardzo mocno o dom dla niej <3 Choćby tymczasowy, ale taki który jej nie odda aż do finalnej adopcji. Dom może być z kotami - lecz wyłącznie spokojnymi, niedominującymi. Tel. kontaktowy: 502 344 095

Źródło: