Polikarp trafił do naszej fundacji kilka miesięcy temu. Zdiagnozowano u niego FIV oraz głęboką anemię. Kotek bardzo chciał żyć. Odnosiliśmy wrażenie, że prosił nas, abyśmy mimo jego dolegliwości i nosicielstwa FIV dali mu jednak szansę…
Udało się…leczenie przyniosło skutek a wyniki badań z dnia na dzień się poprawiały. Jednak jakiś czas temu kotek zaczął się chować. Widać było, że znowu coś mu dolega. Morfologia nic nie wykazała, ale kolejne dni przynosiły coraz większą duszność, aż w końcu w ubiegłą niedzielę, na sygnale pędziliśmy do kliniki w Rzeszowie…kotek się dusił.
Tam padła najgorsza diagnoza – FIP. Ściągnięto mu z klatki piersiowej aż 350 ml brązowo-żółtego płynu i nie dano mu większych szans.
Zabraliśmy go z powrotem i patrząc w jego wielkie zielone oczka, od razu oznajmiliśmy, że i tym razem będziemy walczyć. Że i tym razem nie pozwolimy mu umrzeć.
Polikarp trafił do lecznicy w Stalowej Woli. Stan jest ciężki – był bardzo odwodniony i słaby. Obecnie przebywa na szpitaliku i najbliższe dni będą decydujące.
Bardzo prosimy Was o pomoc w opłaceniu leczenia.
Musimy zapłacić fakturę za pierwszą hospitalizację, za obecną, a także koniecznie musimy zakupić kolejne dawki drogiego preparatu dającego szansę w leczeniu FIP.
Dane do wpłat:
26 1090 2750 0000 0001 2134 8540 (leczenie Polikarpa)
Paypal: info@kociawyspa.org
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/polikarp-chce-zyc