Przypominamy o Waldusiu


Przypominamy o Waldusiu, który czeka na adopcję w naszej fundacji.
Kocurek z pewnością miał ciężkie życie, o czym świadczyć może jego ciemniejsze oczko. Doznał bezdomności zimna i głodu. Doznał też chorób które przez nikogo nie były leczone. Przyniesiony został do lecznicy z terenu Stalowej Woli, ponieważ wymagał pilnej opieki weterynaryjnej. Miał być odebrany, lecz nigdy się po niego nie zgłoszono. Został więc w klatce w lecznicy na bardzo długi czas.
Walduś ani troszkę nie narzekał na swój los. Nie domagał się wypuszczania, nie krzyczał i nie próbował się wydostać. Zjadał z chęcią wszystko co dostał, a przez resztę czasu odpoczywał, ciesząc się ciepłem.
Wiedzieliśmy o nim od jakiegoś czasu, lecz wciąż istniała nadzieja że ktoś się po niego zgłosi. Ostatecznie jednak, zdecydowaliśmy się go zabrać.
Zamieszkał w naszej fundacji i jest jednym z najbardziej wdzięcznych kocich istot jakie widzieliśmy. Jest to kot który kocha życie ❤️
Zawsze w dobrym humorze i zawsze chętny do zabawy 🥰
Fantastyczny miziak do ludzi i wspaniały towarzysz dla innych kotów.
Niestety nie jest długowłosym maluchem, ani innym kotkiem w typie rasy, stąd podejrzewamy, że i zainteresowanie będzie sporo niższe. Los nie jest łaskawy dla biało-czarnych kotów, choć tak naprawdę Walduś jest biało-dymny.
Choćby nie wiemy jak ciekawie i pięknie będziemy o nim opowiadać, przegra w przedbiegach z jednym zdjęciem kociaka w typie rasy…
Cóż… Wiemy jednak, że rozkocha kiedyś w sobie wspaniałego człowieka ❤️

Źródło: