Robin trafił do nas z działek za elektrownią w Stalowej Woli


Robin trafił do nas z działek za elektrownią w Stalowej Woli. Ten uroczy kocurek, podczas pierwszych dni w fundacji cieszył się życiem i bawił się wszystkim, co napotkał na swojej drodze.

Wkrótce jednak zaczęły się problemy…

Pojawiły się trzecie powieki, a po paru dniach jego tylne łapki zaczęły się delikatnie plątać. W kolejnych – zaczął przekrzywiać główkę na bok, co świadczy o problemie z centralnym układem nerwowym. Objawy bardzo nas zaniepokoiły, jednak w badaniach krwi nic nie wyszło. Wdrożyliśmy leczenie zachowawcze i zleciliśmy kolejne badania – tym razem na toxoplazmozę. Po raz kolejny trop okazał się błędny.

W tej chwili Robin praktycznie nie chodzi, a jedynie się czołga. Załatwia się pod siebie i jest kompletnie zależny od nas. Musi być codziennie kąpany i specjalnie karmiony.

Bardzo prosimy o pomoc w leczeniu i dalszej diagnostyce Robina.

Jego pogarszający się stan łamie nam serca i nie wyobrażamy sobie poddać się bez walki.

Link do zbiórki dla Robina jak zwykle w komentarzu.
Dane do przelewów:
26 1090 2750 0000 0001 2134 8540 (w tytule: Robin)
lub:
Paypal: info@kociawyspa.org
Jeśli udostępniacie post – pamiętajcie o przeklejeniu linka ze zbiórką z naszego komentarza.

Źródło: