Są takie koty, dla których Fundacja jest domem


Są takie koty, dla których Fundacja jest domem…Koty, które prawdopodobnie zostaną u nas do końca swoich dni i dla których to my jesteśmy rodziną.
Taką kotką jest Florka. Dokarmiana przez nas na wolności, zanim jeszcze powstała Fundacja. Mieszkała całe życie na działkach sąsiadujących z elektrownią i ze strony ludzi spotkało ją zarówno dużo złego, jak i dobrego.
Florkę znamy od ponad siedmiu lat, a zimą 2017 postanowiliśmy zabrać ją z działek, gdyż ze względu na wiek, nie przeżyłaby kolejnych mrozów.
Nie wiemy ile ma lat…może 17, może 20… Równie dobrze może mieć nawet i 30 wiosen 🙂
Niegdyś charakterna, lgnie do ludzi i chętnie przysiada się do każdego odwiedzającego.
Z wiekiem robi się coraz mniejsza i sporo osób bierze ją za małego, lecz nieco dziwnego kociaka 🙂 Jej natomiast zdarza się nawet szaleć z piłeczką, co wszystkich nas wprawia w wielkie zdumienie 🙂
W Fundacji mieszka też jej syn – Zielonooki, z którym Florka jest bardzo związana. Często można ją zobaczyć przewieszoną przez swoją pociechę, podczas popołudniowej drzemki 🙂

Źródło: