Stalowa Wola.
Sprawa znęcania się nad kotem o której pisaliśmy w ostatnim czasie, nie została wyjaśniona. W godzinach nocnych, słyszano ponoć przeraźliwe krzyki kota i rzucanie ciężkimi przedmiotami przez ponad godzinę. Od tego czasu kota nie słychać. Policja zapukała jedynie do drzwi i zakończyła czynności. Tymczasem w najbliższej okolicy zaginęły w ostatnich dniach dwa koty.
Jeśli ktoś ma jeszcze jakiś pomysł, prosimy o kontakt. My zgłosiliśmy, gdzie się dało.
Tymczasem NIE WYPUSZCZAJCIE KOTÓW.
Możliwe że te sprawy nie mają ze sobą związku, ale odpowiednie organy najprawdopodobniej nie zajęły się jeszcze (albo nie zajmą wcale) wyjaśnianiem sprawy.
Dziwi nas kompletny brak reakcji na nasze zgłoszenia. Możliwe, że życie niewinnego kota jest w rękach oprawcy, a nikt nie chce w żaden sposób zaangażować się w tą sprawę.