Ta piękna kotka trafiła do nas jakiś czas temu i bardzo nam zależało, aby przed adopcją ją wysterylizować…no wiecie, śliczna kudłata dama, biała jak śnieg…aż kusi żeby co sezon mieć puchate kuleczki, na które zawsze będzie zbyt. Pewnie i o tym myślał jej poprzedni właściciel.
Chcieliśmy mieć pewność, że nikt nigdy nie będzie jej zmuszał do rodzenia.
Jak się okazało, poprzedni opiekun Dusi, najprawdopodobniej podawał jej tabletki antykoncepcyjne, skąd rozwinęło się u niej ropomacicze (bardzo często się to zdarza) 🙁 Gdyby nie zabieg, Dusia nie dożyłaby wiosny…
W ostatnim czasie trafiło do nas kilka osób, które przez lata żyły w nieświadomości, że podawane niebieskie tableteczki Provera, niosą za sobą ogromne ryzyko. Kupowali je u weterynarzy i nikt ich nigdy nie ostrzegł :/
Dlatego też oszczędzimy Wam widoku powiększonej macicy Dusi, ociekającej ropą, a w zamian zamieszczamy zdjęcie zadowolonej kotki, której nic już nie zagraża.
I uczulamy: sterylizujcie swoje kotki. Dla ich zdrowia i dobrostanu.
Ps. Dusia najprawdopodobniej zostanie rezydentką swojej tymczasowej opiekunki. Nie jest w chwili obecnej do adopcji.