Te kociaki mają bardzo ciężki w start w życiu. Urodziły się na wsi w stodole, na posesji osób uzależnionych od alkoholu. Nikt o tej porze roku nie ma już miejsca na kolejne mioty kociąt. A na pewno nikt kto jest skłonny wziąć takie maluszki pod opiekę. Mamy tak naprawdę bardzo mało czasu aby dać im szansę. Bez kontaktu z człowiekiem szybko zdziczeją i wkrótce zatoczy się kolejne koło cierpienia głodu i niekontrolowanego rozmnażania się.
Potrzebne odpowiedzialne domy stałe dla tych maluszków 💔