Ten cudny, młody kocurek, trafił do nas z ropniem w łapce. Niestety, ten rok do tego stopnia obfituje w interwencje, że zmuszeni będziemy, po leczeniu i kastracji, wypuścić go w miejsce bytowania
Codziennie przyjmujemy tak wiele zgłoszeń, że nie dajemy już rady
Jeśli ktoś chciałby uchronić tego słodziaka przed żywotem wolno żyjącego kota, nie zwlekajcie.
Kocurek będzie przetestowany, odrobaczony i zaszczepiony.
