Ten kociak został przez nas dostrzeżony przypadkiem


Ten kociak został przez nas dostrzeżony przypadkiem, podczas naszej wizyty w lecznicy.

Został przywieziony w pudełku. Zmarznięty, wychudzony, oblepiony odchodami.

Obraz nędzy i rozpaczy. Kociak ma zaropiałe oczka i katar, pod ogonkiem odparzone boleśnie od biegunki.

Nie dało się przejść obok tego obojętne. Tym bardziej, że pani, która go przywiozła z jednej z wsi, prosiła tylko o „jakieś lekarstwo” dla niego, po czym chciała go zabezpieczyć w zimnej piwnicy. Mimo jej szczerych chęci, nie dałaby rady. Ten kociak potrzebował nas.

Od razu została przekonana, że maluszek w takim stanie, wymaga bardzo profesjonalnej, całodobowej opieki. On jest w ciężkim stanie i prawdopodobnie będzie wymagał codziennych kroplówek i dogrzewania.

Tym sposobem, mimo że nie mamy możliwości, zabraliśmy ten obraz nędzy i rozpaczy i wcisnęliśmy do łazienki jednego z domów tymczasowych.

Bardzo pilnie potrzebujemy pomocy w opłaceniu leczenia. Maluch będzie wożony na szpitalik i dalej diagnozowany.

Jego morfologia jest bardzo zła i dopiero najbliższe dni pokażą, jak zareaguje na leki.

Prosimy bardzo, bardzo o wsparcie:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/wiejski-kociak-szuka-ratunku
Dane do przelewów:
26 1090 2750 0000 0001 2134 8540 (w tytule: chory kociak)
lub:
Paypal: info@kociawyspa.org

Źródło: