Czyż on nie jest zachwycający?
Morfeusz jeszcze do niedawna był kotem bezdomnym, błąkającym się po terenie zakładu przemysłowego.
Kiedyś musiał mieć domek, ponieważ ma wyjątkowo przyjazne usposobienie, a weterynarze ocenili, że kastrowany był dawno temu.
Kocurek kocha głaskanie i przez większość czasu odpoczywa na wygodnym legowisku. Jedynie kilka razy dziennie robi obchód po fundacji, zbierając jednocześnie głaski i zachwyty nad swoją wyjątkową urodą i klasą.
Szukamy mu spokojnego domu z ogromem miłości – z kotami lub bez.
Kto pokocha Morfeusza?
