Nasza niezwykła kotka Grumpy, ma już nowy dom!!! Zapytań o nią mieliśmy bardzo dużo, lecz kotka była wyjątkowo trudnym przypadkiem. Nam co najwyżej udało się ją pogłaskać po pyszczku, a nakłonienie jej do wejścia do transporterka trwało niemal godzinę. Kotka warczała, syczała i broniła się. Wiedzieliśmy, że nowy opiekun musi być wyjątkowo cierpliwy i bardzo doświadczony. Już po pierwszej rozmowie z Panią Joanną, było oczywiste, że jest ona zbawieniem, zarówno dla Grumpy, jak i dla nas 🥰
Nie myliliśmy się. Na zdjęciu, pierwsze chwile w nowym domu. Rękawice, na wszelki wypadek…to po naszych ostrzeżeniach 😁 okazały się zupełnie niepotrzebne 😻
Ps. Kotka po naszą opieką została tak pięknie ostrzyżona w gabinecie ANVET u Pani doktor Pawliszyn. Tam też została wysterylizowana i okazało się, że na jajnikach miała polipy… operacja była koniecznością.