KRS: 0000462235 | info@kociawyspa.org

W fundacji


Iskierka


Wiek: ok. 3 lata

Iskierka to drobniutka kotka urodzona w sierpniu 2021, która energii na tyle, co trzy inne kociaki. Kocha biegać po mieszkaniu, tupiąc swoimi chudymi łapeczkami jak stado koni. Jest świetną towarzyszką innych kotów, ale nie zapomina o codziennych czułościach z człowiekiem. Kicia będzie cudowną przyjaciółką i członkiem rodziny ❤️

Erika


Wiek: ok. 5 lat

Eryka trafiła do nas dawno temu z lecznicy weterynaryjnej. Była niechcianą bezdomną kotką. Burą na dodatek. Karmiciele szybko przestali się nią interesować, tym bardziej że jej wisząca łapka to potencjalny koszt do poniesienia.
Pani doktor próbowała znaleźć jej dom. Oczywiście bezskutecznie. Nikt nie chce kulawego burego kota…jeszcze bury puchaty, ale ona jakaś taka szorstka, niezbyt zachęca do przytulania…
Takie właśnie niechciane kotki trafiają do nas. U nas są chciane, mają dom, dostają imię (czasem nawet nazwisko), uczymy się ich charakterów i potrzeb.
Eryczka wyćwiczyła wiszącą łapkę do tego stopnia, że normalnie na niej chodzi. Jest to jedna z sytuacji, które możemy nazwać cudem – gdyż rozważana była nawet amputacja.
Niestety, jakiś czas temu Eryka zaczęła coraz gorzej wyglądać. Bardzo schudła, przestała się myć, po jakimś czasie zaczęła łysieć, a jej wielkie ufne zielone oczka, coraz bardziej błagalnie patrzyły na nas – jakby prosiła o pomoc.
Pierwsze badania nic nie wykazały, lecz kolejne, po jakimś czasie, pokazały obniżone albuminy i podniesioną bilirubinę. Eryka ma FIP suchy i wymaga drogiego leczenia.
Do ludzi wspaniała, w stosunku do kotów charakterna.
Generalnie może być w domu z innym kotem, ale raczej takim który też chodzi swoimi ścieżkami.

Zorro


Zorro to zjawisko piękny, biało – popielaty kawaler o wspaniałym, radosnym i ciekawskim usposobieniu. Wszędzie go pełno i wszystko musi zobaczyć. Kocha zabawy wędką i surowe mięso, za którym potrafiłby doskoczyć naszego 3-metrowego sufitu 😹
Szuka domu niewychodzącego, najchętniej z drugim kotem 💕

 

Gwiazdeczka


Wiek: ok. 3 lata

Gwiazdeczka na początku była wystraszona, ale po pewnym czasie zaczęła głośno mruczeć w ramionach wolontariuszki.
Gwiazdeczka to spokojna kotka, która nie do końca odnajduje się w naszej fundacji. Boi się tłumu kotów i zamieszania podczas każdego dyżuru. Ludzi bardzo kocha, lecz nie jest na tyle odważna, aby zabiegać o ich uwagę. Za to kiedy siedzimy przy niej i ją głaskamy, pięknie mruczy.
Gwiazdeczka poszukuje spokojnego, pełnego miłości domu, gdzie w końcu poczuje się bezpiecznie

WIRTUALNY OPIEKUN:

Kasia

Midi


Wiek: ok. 3 lata

Szukamy domu dla Midi, naszej kochanej, młodej kotce 🙂 Midi jest wysterylizowana i zdrowa, jest bardzo ciekawskim kotem i lubi człowieka – podejrzewamy, że w domu może stać się jeszcze większym miziakiem 🙂 Midi nada się do domu zarówno z kotami, jak i bez.

Eleni


Niewidoma kotka wyciągnięta z greckiego schroniska ma się świetnie 🤩🥰 Kocha zabawy z kotami i urządza sobie polowanie na wszystko do usłyszy. Czasem pręży się i straszy wymyślone potwory, co jest wyjątkowo komiczne.
Eleni to kwintesencja radości życia! Jest niesamowitym żarłokiem, a wszystko dla niej jest zabawką 😂

Nie wiemy według jakiego klucza koty dobierają się w pary. Eleni – niewidoma kotka z greckiego schroniska i mała Laseczka pokochały się bardzo, mieszkając w jednym domu tymczasowym. Kochają razem spać, myją nawzajem, a Eleni, mimo iż kastrowana w młodym wieku – poczuła prawdziwy instynkt macierzyński 🙂
Dlatego postanowiliśmy szukać im domu razem ❤️

Eleni to kotka przywieziona z greckiego schroniska. Jest niewidoma i była tam bardzo zagubiona 🥺
Mimo niepełnosprawności, radzi sobie fantastycznie. Szybko poznaje topografię miejsc w których przebywa, trafia do kuwetki i podąża wszędzie za człowiekiem.
Niestety duża grupa kotów wokół, jej nie służy. Tym bardziej ciągle zmiany…
Potrzebuje kochającego domu, który zapewni jej miłość, spokój i bezpieczeństwo. Wierzymy, że gdzieś tam czeka na nią ten jeden jedyny opiekun ♥️

Mera


Wiek: ok. 4 lata

Merka trafiła do nas w zeszłym tygodniu z terenu jednego z zakładów przemysłowych. Była przeganiana przez ludzi i koty tam żyjące, mimo iż urodziła się jako kotek uliczny. Maleństwo zostało na wolności odrzucone przez stado i tylko możliwość ogrzania się w stróżówce jednego z zakładów, uratowało jej życie podczas silnych mrozów.

Dzięki wielkim sercom części pracowników, była dokarmiana, a nawet wpuszczana do ciepłego pomieszczenia, aby mogła zagrzać łapki. Niestety, kierownictwu firmy kot bardzo przeszkadzał i pracownicy nie mogli małej Merki w dalszym ciągu wpuszczać.

Przyjęliśmy ją do siebie i od pierwszego dnia się zakochaliśmy <3 Kotka, która sprawiała wrażenie dzikawej, jest przemiła – kocha ludzi, wykłada się do głaskania i ugniata radośnie łapkami. Została już przebadana na wirusy i zaszczepiona.

Kotka bardzo pragnie kontaktu z człowiekiem, lecz troszkę się jeszcze boi. Idealna do spokojnego domu, bez zwierząt i dzieci. Do adopcji pójdzie razem ze swoją ulubioną zabawką – niebieskim tunelem, przy którym spędza bardzo dużo czasu każdego dnia.

Lipek


Lipek został wypatrzony na jednej z podkarpackich wsi. Schorowany, niewidomy na jedno oczko… Dla większości odrażający. Całym sobą pokazywał, że bardzo potrzebuje pomocy i odrobiny ciepła. Ocierał się o ludzi i mruczał głośno w ich towarzystwie. Ponieważ przez wiele dni pomoc nie nadeszła, zabraliśmy go do siebie i rozpoczęliśmy leczenie. Lipek miał wykonane pierwsze badania, które nie były najlepsze. Miał podwyższone wskaźniki nerkowe oraz silną infekcję. Leczenie trwało co najmniej kilka tygodni. Kotek znalazł dom, ale musiał go opuścić i wrócił do nas.

Lipek ma przewlekły koci katar – często jest zasmarkany, ale taka już będzie jego uroda. Dodatkowo Lipek wylizuje się z tyłu ciała. Miał już badania krwi i USG, które nic nie wykazały.
Na szczęście ma dobry humor i nie wygląda jakby coś mu dolegało.
Szuka domu, który będzie kontrolował jego stan zdrowia i zatroszczy się o niego lepiej niż my w fundacji.
Z charakteru Lipek jest cudowny – i do ludzi i do kotów.
Wśród naszych kotów obserwujemy prawdziwe przyjaźnie. Na zdjęciu Lipek i Olimpia. Żadne z nich nie wybiera się do domu stałego, a my nie chcemy ich nigdy rozdzielać.
Lipek cierpi na przewlekły katar i plazmocytarne zapalenie dziąseł (wrócił z adopcji prawdopodobnie dlatego, że nie wygląda zbyt „wyjściowo”), zaś Olimpia jest nieśmiała i bardzo spokojna, stąd nikogo jeszcze nie urzekła.
Kiedy Lipuś udaje się na spacer po innych pokojach, kotka tęskni za nim i po powrocie wita go radosnym miałczeniem ❤️
Każdego dnia widzimy je wtulone w siebie i mruczące podczas zasypiania.
Jakiś czas temu, podjęliśmy decyzję, że te kociaki pójdą do domu wyłącznie razem… A jeśli nie znajdą opiekuna chętnego na oba, to my będziemy je kochać najbardziej na świecie.

WIRTUALNY OPIEKUN:

Gośka P.

Pori


Podczas interwencji wyciągania stada kociaków z piwnicy udało się znaleźć chętne osoby do wzięcia kilku kociąt. Pozostała część nie ma perspektyw na jakąkolwiek poprawę swoich warunków. Są zarobaczone, chude, wymagają pilnie pomocy weterynaryjnej. Również dorosłe kotki tam przebywające czekają na ratunek.

Koci dramat skończył się dla trzech kotów z piwnicy. Dwa dorosłe trafiły do nas, zaś jedno maleństwo do domu stałego. Cała reszta: 8 maluszków i nie wiadomo jak wiele dorosłych, nadal czeka w piwnicy – głodna i bez dostępu świeżego powietrza i światła dziennego.

Do adopcji wyjątkowa kotka Pori  🙂 Przez pierwsze miesiące swojego życia nie miała w ogóle kontaktu z człowiekiem. Na początku ze strachu zastygała w naszym towarzystwie – dosłownie nie mogła się ruszyć. Teraz jest lepiej – je przy nas, zaczyna polować na wędkę, podchodzi obwąchać.. w dalszym ciągu jest ostrożna i czujna, ale z tygodnia na tydzień widać poprawę 🙂 kotka szuka specjalnego domu, ze specjalnymi i cierpliwymi ludźmi. Pori nie jest nakolankowym kotkiem, potrzebuje czasu aby się oswoić i w pełni docenić towarzystwo człowieka. Lubi natomiast spędzać czas obok. Lubi też szukać smaczków pochowanych w mieszkaniu, często zapomina wtedy o strachu. Obecnie je wysokomięsne puszki i mięsko 🙂

Dzikuś


Wiek: ok. 5 lat

Dzikuś to kot dla wybranych. Jako mały kociak błąkał się po okolicy ruchliwej ulicy krwawiąc z łapki, okazało się, że trzeba było amputować mu paluszki w tylnej łapce. Mimo to biega, skacze, łapie muchy i komary. Uwielbia zabawy z innymi kotami. Jednak imię zobowiązuje i kotek jeszcze jest dziki, wciąż chowa się po kątach lub ucieka na widok człowieka. Dlatego szukamy mu czułego i cierpliwego domu, który zechce go oswoić. Koniecznie w kocim towarzystwie do szybszego oswajania.