KRS: 0000462235 | info@kociawyspa.org

Znalazły dom


Kenia


Kenia to wyjątkowo piękna kotka, która przez długi czas błąkała się po ulicach Stalowej Woli. Chwilę pomieszkiwała na klatce schodowej, z której została przegoniona, chowała się pod samochodami, a raz została pogoniona przez psa… W końcu została złapana i trafiła do nas. Wyróżnia się niesamowicie pięknymi miodowymi oczkami, którymi patrzy na człowieka z uwielbieniem <3 Kotka nie odnajduje się w dużym gronie kotów, jaki mamy w kociarni. Idealnie odnajdzie się jako kocia jedynaczka. Jej piękne, miodowe oczyska potrafią rozkochać w ułamku sekundy, a wspaniały charakter sprawia że będzie przyjaciółką i członkiem rodziny. Szukamy jej domu niewychodzącego.  

Alvin


Wiek: ok. 4 lata

Misza


Wiek: ok. 4 lata

Rodzynka


Migdałek


Penny


Trafił do nas malutki kociak, który złapał się we wnyki 🙁 To już drugi przypadek w tym roku, a pierwszy – Amigo, nadal ma poważne problemy zdrowotne. Ten maluszek został wyswobodzony z druta który wbił się w jego brzuszek w ten sposób, że spowodował paskudną, śmierdzącą ranę. Maluch jest przeraźliwie chudy i ma problem z wypróżnianiem. Nie wiemy w jakim stanie są jego narządy wewnętrzne. Kociak nie mógł się wypróżnić i bardzo cierpiał. Pani doktor próbowała pomóc, ale obrażenia są na tyle niefortunne, że doprowadzenie go do stanu umożliwiającego funkcjonowanie może być trudne i wymagające dobrego chirurga. Już konsultujemy wstępnie kociaka z najlepszymi specjalistami… dowiedzieliśmy, że musimy wykonać szereg badań i dopiero one pokażą ci można zrobić. Kicia jest już po pierwszej operacji – zabiegu oczyszczania rany. Jej jelita musiały być oczyszczone „ręcznie”… Nie wiemy czy wróci perystaltyka i czy wrócą one do normalnych rozmiarów. Teraz czeka ją trzydniowa głodówka, a potem okaże się na ile układ pokarmowy się regeneruje. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, trzeba będzie operować brzuszek, żeby mógł normalnie pracować. Pani doktor w końcu pozwoliła coś pochlipać 🥰🐱 Maleństwo czuje się lepiej, choć decydujące będą kolejne dni. Na tą chwilę nie wiemy czy jelita zaczną pracować. Jeśli tak, ruszamy w Polskę szukać chirurga, który go zoperuje. Malutka Penny ma się nieźle, choć ewidentnie coś ją boli. Je, załatwia się, a to daje nadzieję, że jelita się zregenerują. Wokół brzuszka ma ogromną ranę i w najbliższych dniach musi znów trafić do weterynarza, żeby ocenić co dalej…rana nie chce się goić. Penny, o którą walczyliśmy bardzo długo, wyrosła na szczęśliwą i zadziorną kotkę, którą wszyscy obserwujemy z zachwytem <3 Dla przypomnienia: Penny została znaleziona we wnykach…jej brzuszek obwiązany był metalową żyłką i spowodował przecięcie wszystkich tkanek oraz ogromne zakażenie. Kotka przeszła szereg zabiegów i operacji (w tym zabieg sterylizacji). W międzyczasie Penny zachorowała na FIP. Po raz kolejny udało się ją zawrócić zza tęczowego mostu, dzięki czemu może być teraz z nami, plażować w ulubionym żwirku, pacać nas delikatnie łapą, jakby chciała się boksować i ganiać jak szalona z piłeczkami w pysku 🙂  

Saga


Wiek: ok. 4 lata

To śliczne maleństwo, o imieniu Saga, zostało znalezione jakiś czas temu chowające się pod samochodami. Niestety, tułaczka zrobiła swoje i tuż po trafieniu do domu tymczasowego, kotka poważnie się rozchorowała. Na szczęście wszystko idzie w dobrą stronę. Saga odzyskała apetyt i dołącza chętnie do gonitw i zapasów innych maluszków. Szukamy jej domu niewychodzącego, z innym młodym kotem.

Lora


Lora to kotka o wyjątkowej urodzie i niezwykle ugodowym i przyjaznym charakterze. Od pierwszych dni w kociarni była relaksowana i bardzo dobrze dogadała się ze wszystkimi kotami. Została znaleziona wygłodzona i zmarznięta na terenie Stalowej Woli. Była ewidentnie zaniedbana, więc z pewnością nigdy nie zaznała dobrej, troskliwej opieki. Teraz jest już po badaniach, szczepieniach i zabiegu sterylizacji. Kotka może być zarówno z innymi zwierzętami, jak i sama. Z pewnością odwdzięczy się nowym Opiekunkom i obdaruje ich prawdziwym kocim uczuciem ❤️

Shori


Wiek: ok. 4 lata

Malutka Shori zamieszkiwała działki w Stalowej Woli. Nie wiadomo czy była tam porzucona, czy została urodzona przez bezdomną matkę. Koteczka znaleziona została ewidentnie chora i słaba. Próbowała zdobyć jedzenie, lecz karmicielka nie mogła nic poradzić na to, że była przeganiana przez silniejsze i większe koty. W końcu udało się ją złapać. W lecznicy ze strachu pogryzła Panią Weterynarz… Była przerażona i wciskała główkę w róg transporterka. Niestety, całe jej dzieciństwo to głód i przerażenie. Kotka wygląda na kociątko co spowodowane jest niedożywieniem i prawdopodobnie chorobą… Badania krwi są nienajlepsze i co jest najbardziej niepokojące, z każdym dniem ma coraz głębszą anemię. Bardzo chcemy dać tej skrzywdzonej, niewinnej istocie szansę na życie. Shori (z jap. zwycięstwo), zaczęła już mruczeć na kolanach i powoli się do nas przekonuje.

Bodzia


Bodzia przez wiele miesięcy żyła pod gołym niebem, na cmentarzu w okolicach Stalowej Woli. Była dokarmiana, lecz nie udało się znaleźć jej schronienia. W końcu trafiła do nas…późną jesienią, bardzo chora. Kotka lubi spokój i towarzystwo człowieka. Idealna jako kocia jedynaczka do domu bez dzieci. Zapewni miłe towarzystwo bez narzucania się, rozrabiania i hałasowania 🙂 Taka idealna kocia przyjaciółka.