Vito
Spójrzcie na tego kawalera <3 Ten wyjątkowy czarny kocurek trafił do nas z jednej z wsi. Opiekowała się nim starsza osoba, która nie mogła tam dalej mieszkać, a maluch został sam – bez schronienia, jedzonka i towarzysza. Na szczęście jego losem zainteresowała się Ewa, która dobiła z nami targu: my bierzemy kota, a ona zostaje wolontariuszką fundacji 🙂 Wszyscy byli zachwyceni i zaczęliśmy się zastanawiać, dlaczego wszyscy zgłaszający nie zostają w zamian wolontariuszami 😛 Tym sposobem, Vito zamieszkał u nas i codziennie zachwyca nas swoim wspaniałym charakterem i wielkimi groszkowymi oczkami 🙂 Vito jest rozmowny i chodzi za nami krok w krok. Świetnie dogaduje się z kotami, będąc naprawdę przemiłym i bezproblemowym podopiecznym. Kto pokocha






Gonzo
Kocurek jest nosicielem wirusa FeLV, co jednak nie przeszkadza mu w tym, żeby żyć, czuć się dobrze i kochać swojego opiekuna.
Gonzo to kocurek, którego życie nie było usłane różami. W wypadku stracił ogon, a zapewne w walce z kocurami, zaraził się kocią białaczką (na szczęście nie wykazuje objawów choroby, a jest jedynie nosicielem). Złapany do kastracji na koszt gminy, miał zostać wypuszczony na wolność. Zostaliśmy poproszeni o pomoc, gdyż kocurek jest wyjątkowo spokojny i przyjazny i tak bardzo chciał być blisko człowieka. Wiele osób z góry odrzuca koty FeLV+, choć one niczym się nie różnią od pozostałych. Większość z nich dożywa w zdrowiu starości, a adoptując takie mruczki, robimy 10 razy więcej dobrego, niż w przypadku kotka bez FeLV.
Kto pokocha kociego weterana Gonzo i da mu w prezencie piękne życie? <3 Koty i psy ze Szczebrzeszyna <3



Bambi
Bambi jest wrażliwcem, nie lubi głośnych dźwięków (miauczy ze strachu jak włączam odkurzacz albo głośniej muzyka leci). Pluszi lubi od czasu do czasu wyciumkać jeszcze palca
Są jak papużki nierozłączki, jak nie ma jednego w pobliżu to drugie płacze.




Tobi
Wiek: ok. 2 lata
Otrzymaliśmy wiadomość od młodej osoby, że na jednej z wsi, w okolicach jej domu, błąka się malutki – około 3 – miesięczny kociak. Ma problemy z poruszaniem się, główkę mocno przekrzywioną w jedną stronę i jest bardzo wychudzony. Domownicy nie zgodzili się, aby zabrać malca w ciepłe miejsce, więc dziewczyna siedziała z nim w stodole i próbowała ogrzać dłońmi. Zareagowaliśmy od razu… są duże mrozy – szczególnie w nocy, a kociak mógłby kolejnej już nie przeżyć.
Niestety jego stan jest tragiczny – poczynając od objawów neurologicznych, przez koci katar, po znaczną niedowagę.
Kiedy tylko poczuł termoforek pod łapkami, zaczął ugniatać i mruczeć. Ciężko jest obserwować takie cierpienie 🙁
Nasz malutki Tobiaszek, który trafił do nas w strasznym stanie, z jednej z wsi, jest już gotowy do adopcji ❤️
Kocurek jest wulkanem energii, którą najchętniej pożytkuje podczas zabawy z innymi kotami. Uwielbia też tulić się do człowieka i na sam widok opiekunki wyciąga się i nadstawia brzuszek do drapania 😍
Jest wyjątkowo uroczym kocim dzieciakiem.
Szukamy mu najlepszego domu na świecie 🌼























