KRS: 0000462235 | info@kociawyspa.org

Za tęczowym mostem


Erti


Kudłata


Ta puchata kulka, na pierwszy rzut oka wydawała się zdrowa i w świetnej kondycji. Jej grube futerko skrywało jednak istny dramat… począwszy od złogów zaschniętych odchodów i odparzeń na skórze w okolicach ogonka, poprzez jeden wielki kołtun na całym ciele, całe rodziny kleszczy o takich rozmiarach, jakich nie widzieliśmy do tej pory, aż po stan zapalny skóry. Kotka po ogoleniu i kąpieli w specjalnym szamponie, okazała się wręcz zagłodzona 🙁 Pochłania obecnie wszystko co dostaje pod nosek, co oznacza, że nie umiała sobie poradzić na wolności i zdobyć jedzenia.
Obecnie dochodzi do siebie w klatce, ale inne koty bardzo ją stresują.
Wieści od Kudłatej… nadal nie jest dobrze 🙁 Mimo leczenia, kotka nadal ma uporczywe biegunki i zapalenie skóry, a z bólu nie daje się dotknąć. Możliwe, że konieczna będzie hospitalizacja.

Rynio


Wiek: ok. 4 lata

Rynio to żywiołowy kocurek. Kocha zabawy, uwielbia kiedy wkoło coś się dzieje, a inne koty zachęca do zabaw. Niestety, Rynio jest nosicielem kociej białaczki, dlatego szukamy mu domu z innym kociakiem białaczkowym lub z kotami zdrowymi lecz dwukrotnie na białaczkę szczepionymi. Rynia białaczka jest całkowicie bezobjawowa, a maluch tryska zdrowiem i energią. Warto adoptować kotki FeLV +. Nosicielstwo to nie choroba, a sam jego fakt zmniejsza znacznie szanse na adopcję.

Tulisia


Tulisia, zwana Babcią, to kolejny koci dramat, który rozgrywał się w samotności przez wiele dni. Koteczka dosłownie umierała, siedziała skulona na odludnym terenie, który z pewnością nie był jej domem. Została tam wyrzucona, kiedy już nie potrafiła sobie poradzić. Była słaba, chora, zjadana żywcem przez pchły. Kiedy została zabrana do lecznicy, nie dawano jej większych szans: silna infekcja, głęboka anemia, odwodnienie… Babcia się poddała 🙁 Ludzie, na których trafiła, nie pozwolili jej tak łatwo odejść. Po leczeniu, odpchleniu i wielu kryzysach, poczuła się odrobinkę lepiej. Wtedy to okazało się że jest nosicielką wirusa białaczki. Trafiła do nas, gdyż mamy zasadę, że każdemu kotu białaczkowemu dajemy szansę. Wiele z nich udało nam się wyleczyć i dać wspaniałe lata życia.

Erwin


Wiek: ok. 4 lata

Erwin to kotek, który jest dosyć nieśmiały. Trochę czasu zajęło mu oswojenie się z ilością kocich współtowarzyszy, których poznał w fundacji. Bardzo polubił się z Kiwi i teraz razem spędzają większość czasu. Prawdopodobnie sam Erwin nie wie, w ilu jeszcze pozycjach jest w stanie zasnąć. Erwin to jeden z bardziej łagodnych kotów w fundacji.

Noe


Kociak przybył i wywołał powódź (wąż od pralki wyszedł z zaworu), sam wskoczył wysoko do pudełka rozrabiając go na konffetti. Stąd jego imię Neo w swoim pudełku Arce.

Nolek


Wiek: ok. 5 lat

Niuno


Wiek: ok. 5 lat

Filip


Wiek: ok. 5 lat

Juri


Prawie 50 kotów, zamkniętych na powierzchni 30 metrów kwadratowych, w brudzie i we własnych odchodach. Wśród nich karmiące kocice z maluszkami, koty głodne, chore i zarobaczone. Po śmierci opiekunki, groziła im wszystkim zagłada, lecz dzięki dobrym ludziom mają cień szansy. Koty od trzech tygodni zamknięte były w transporterach, osoba która je tam zastała musiała od czegoś zacząć. Część została zabrana w pierwszej turze interwencji przez Fundację Felineus… pozostała część trafiła między innymi do nas. Wyciągane były z transporterów, gdzie spędziły długie tygodnie. Część z nich ma odparzenia, część biegunki, część przykurcze, które utrudniają im poruszanie się. Koty mają pchły, świerzbowca, tasiemca… są skrajnie wychudzone i ledwie żywe ze strachu. Z każdym dniem zaczynają ufać człowiekowi, dają się głaskać, cieszą z zabawek i jedzonka. Juri prawie przekonał się do człowieka, wciąż boi się stojących osób, ale gdy się przy nim usiądzie i pogłaszcze, wykłada się na podłodze do głaskania.